Connect with us

NAJNOWSZE INFORMACJE

Na Pomorzu Zachodnim polują na ptaka, który jest na czerwonej liście gatunków zagrożonych

Opublikowane

w dniu

Przyrodnicy alarmują: w naszym regionie i innych zakątkach Polski poluje się na głowienkę. To ptak znajdujący się na czerwonej liście gatunków zagrożonych. W Polsce spadek populacji okazuje się drastycznie wysoki, sięgający aż 10% rocznie.

Międzyodrze, Zalew Szczeciński czy też Jezioro Dąbie – to wyjątkowe akweny. Wiedzą o tym ornitolodzy, którzy od lat tu pracują i prowadzą liczne badania. Teraz alarmują!

– W czasach ujarzmiania przyrody po całej linii przygotowaliśmy o tej pilnej kwestii ekspertyzę pod auspicjami Polskiego Komitetu Krajowego Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody, która trafiła m.in. do parlamentarzystów – mówi ornitolog Łukasz Ławicki. – Oby w nowej kadencji Sejmu temat wprowadzenia moratorium na odstrzał rzadkich gatunków ptaków łownych oraz zmian w prawie łowieckim, przebił się do ogólnopolskiej dyskusji. Szczególnie kują w oczy polowania przez polskich myśliwych na gatunek zagrożony wyginięciem w skali globalnej jakim jest głowienka. Podobny status zagrożenia mają np. nosorożec biały, lew afrykański czy panda wielka.

Co to za ptak?

Głowienka jest jednym z czterech gatunków kaczek, obok krzyżówki, cyraneczki i czernicy, na które można polować w Polsce. Występuje ona na niżu w całym kraju. A skoro polować można, to myśliwi to robią nie zważając – a może nie mając nawet wiedzy – o statusie tego gatunku. A status jest jasny: głowienka znajduje się na Czerwonej liście gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i powinien być chroniony. Jego populacja spada drastycznie, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.

– Problem z polowaniami jest w całej Dolinie Dolnej Odry – mówi Piotr Piznal, znany fotograf przyrodniczy. – Strzela się zarówno do kaczek, jak i gęsi. Myśliwi polują na ptaki również na Międzyodrzu, widywałem ich wielokrotnie. Widziałem kiedyś na własne oczy, jak myśliwy strzelał do gęsi i nawet nie miał zamiaru ich zabrać. Zabite ptaki zostawiał w wodzie – komentuje.

Myśliwy strzelał do ptaków, które były tuż nad wodą – wspomina Piotr Piznal. To było rok temu, niewiele brakowało, a on sam mógł być ofiarą takiego polowania. Polujący nie widział fotografa, który był ukryty i zamaskowany w specjalnym pływadle.

Łukasz Ławicki wskazuje, że samice kaczek łownych czasami trudno jest rozpoznać i odróżnić od innych gatunków kaczek chronionych nawet ornitologom. Często możliwe jest dostrzeżenie szczegółów ubarwienia dzięki lunecie. Tymczasem myśliwy strzelając często nie wie, do jakiej kaczki strzela. Są dziesiątki przykładów (opublikowane także w specjalistycznej prasie) o zastrzeleniu przez myśliwych wielu gatunków chronionych, ba, nawet takich gatunków jak łabędź niemy, którego z jakimkolwiek innym gatunkiem trudno pomylić.

– Polowanie na ptaki nie ma żadnego uzasadnienia – komentuje Łukasz Ławicki. – Ptaki nie powodują szkód, przy czym mają naturalnych drapieżników we wszystkich stadiach życia. Śmiertelność wśród ptaków jest naprawdę wysoka na każdym etapie ich życia i żadna z ptasich populacji nie wykazują nienaturalnego przegęszczenia. Jeśli chcemy chronić ptaki, a powinniśmy wszystkie gatunki, to trzeba zacząć od zakazu polowania na nie – dodaje.

Głowienkę najczęściej można spotkać na Zalewie Szczecińskim i Jeziorze Dąbie, tam się grupuje ze względu na pożywienie, przede wszystkim licznie występujące małże.

Przyrodnicy apelują do parlamentarzystów, by wsparli ochronę oraz zakaz polowania na głowienkę oraz inne gatunki tzw. łowne. I choć zainteresowanie ze strony polityków (podobno) jest, o tyle trudno liczyć, że przepisy prawa w tym zakresie zmienią się z dnia na dzień.