Z parkingu przed jednym z bloków w Warzymicach w kilka minut zniknęło Porsche 911 Carrera GTS warte niemal 900 tysięcy złotych. Samochód z 2021 roku, należący do firmy z Krakowa zajmującej się finansowaniem i wynajmem luksusowych aut, został… odholowany lawetą.
Brzmi jak scena z filmu sensacyjnego, ale wydarzyło się naprawdę. Z relacji mieszkańców wynika, że laweta bez tablic rejestracyjnych widziana była w okolicach sklepu Lidl w Warzymicach, a towarzyszył jej bordowy Mercedes klasy A. Złodzieje działali z pełnym spokojem, jakby realizowali rutynowe zlecenie.
Przestępcy rozjechali nadajnik GPS
Po kilku godzinach w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment, gdy ktoś demontuje i niszczy nadajnik GPS z porsche. Urządzenie zostało celowo rozjechane — prawdopodobnie przez Audi A6. Jakość nagrania nie pozwala na identyfikację sprawcy, ale sposób działania wskazuje na dobrze zorganizowaną grupę.
Nagranie pojawiło się w serwisie przeclaw24.pl:
Jak ustalił portal gs24.pl, historia auta jest jeszcze bardziej skomplikowana. Firma wypożyczyła samochód 5 października. Pojazd przez prawie trzy tygodnie znajdował się w Niemczech, po czym 25 października wrócił do Polski. Dwa dni później — przepadł bez śladu.
Właściciel firmy przekazał, że klient, który formalnie wynajął auto, oddał je w ręce innej osoby bez zgody wypożyczalni. Ten kolejny użytkownik przekazał samochód tzw. „słupowi” – osobie podstawionej do przeprowadzenia kradzieży. Właśnie w ten sposób porsche trafiło w ręce złodziei.
Nie brakuje też plotek — jedna z mieszkanek Olsztyna zgłosiła, że jej syn miał widzieć porsche o charakterystycznych tablicach „KO SHMAR”. Trudno jednak przypuszczać, by złodzieje pozostawili tak łatwy trop i nie zdjęli charakterystycznych tablic rejestracyjnych.
Skradzione Porsche 911 Carrera GTS to sportowy samochód marzeń – potężny silnik, przyspieszenie do setki w 3,4 sekundy. Nowe egzemplarze kosztują około 900 tysięcy złotych, choć na aukcjach używane modele można znaleźć za około 500–600 tys. zł.





