Dwa lata temu podczas kontroli została wydana decyzja administracyjna z uchybieniami do ich wyeliminowania w sprawie wentylacji w hali widowiskowo-sportowej OSiR – potwierdza oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Pyrzycach, asp. Bartłomiej Czarnof. Wiedzą o tym władze gminy i niewiele z tym robią. Na hali nie powinny się odbywać żadne wydarzenia? W tle widać skandaliczną postawę radnej, która pracuje w OSiR.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, OSiR chciałby w najbliższym czasie zorganizować wydarzenie dla 900 osób na hali. Prawdopodobnie do tego wydarzenia nie dojdzie, ponieważ służby opiniujące mogą nie wydać zgody. Powód? Wadliwa wentylacja, o problemie wiadomo od dawna.
– Dwa lata temu podczas kontroli została wydana decyzja administracyjna z uchybieniami do ich wyeliminowania – przyznaje oficer prasowy komendy powiatowej PSP w Pyrzycach, asp. Bartłomiej Czarnof.
Podkreśla, że sprawą zajmuje się również Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Problem budzi ogromne emocje, ponieważ – według naszej wiedzy – użytkownicy obiektu nie są informowani o niesprawnej wentylacji. A to nie drobna usterka techniczna – brak sprawnej wentylacji w obiekcie sportowym oznacza zagrożenie dla zdrowia i życia. W takich warunkach organizacja dużych wydarzeń sportowych czy kulturalnych nie powinna mieć w ogóle miejsca.
Wysłaliśmy do władz Pyrzyc pytania w tej sprawie, czekamy na odpowiedź.
Konflikt interesów w OSiR

Bulwersuje jeszcze inny fakt. W OSiR pracuje radna miejska Justyna Gredka, zatrudniona na stanowisku Specjalisty ds. Promocji, Organizacji i Marketingu Sportu. Trudno przyjąć, że osoba zatrudniona w jednostce, a jednocześnie radna, nie ma wiedzy o poważnym problemie z wentylacją.
Jako radna ma obowiązek sprawowania kontroli nad działaniami gminy i informowania innych radnych o sytuacjach zagrażających mieszkańcom. Tymczasem Justyna Gredka milczy.
– Nie poinformowała nas jako radnych, nie przypominam sobie – mówi radny Mariusz Majak. – Jeżeli jest wadliwa instalacja, to trzeba zaplanować pieniądze w budżecie i usunąć usterki. Nie można takich spraw lekceważyć. Tym bardziej, że dotyczy to bezpieczeństwa. Straż Pożarna, jeżeli wydaje jakieś zalecenia, to bezwzględnie trzeba je wykonywać.
Milczenie radnej Gredki rodzi uzasadnione pytania o konflikt interesów: czy radna działa w interesie mieszkańców, czy w interesie swojego miejsca pracy? I czy jej rolą jest „dbanie o ciszę” wokół problemów w OSiR, czy nagłaśnianie ich, by wymusić działania naprawcze?
To sytuacja podwójnie bulwersująca, bo pokazuje, jak łatwo rola radnego – strażnika interesu publicznego – może zderzyć się z obowiązkami pracownika jednostki gminnej.
Wysłaliśmy pytania do Justyny Gredki na jej służbowy adres e-mail w OSiR.
- Hala OSiR, w której planowane jest wydarzenie, ma od lat udokumentowane problemy z wentylacją, a służby wydały zalecenia w tej sprawie. Jak zamierzacie Państwo zapewnić bezpieczeństwo kilkuset uczestników planowanego wydarzenia, jeśli obiekt nie spełnia wymogów technicznych i może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi?
- Jako pracownik OSiR jest Pani zaangażowana w organizację wydarzeń i promocję obiektu, natomiast jako radna powinna Pani dbać o interes mieszkańców i kontrolować działania gminy oraz jej jednostek. Jak Pani komentuje sytuację, w której w praktyce może dochodzić do konfliktu interesów, gdy jednocześnie promuje Pani obiekt i odpowiada za bezpieczeństwo publiczne?
- Czy jako radna informowała Pani wcześniej kolegów i koleżanki w radzie gminy o problemach z wentylacją i zaleceniach nadzoru budowlanego w hali? Jeśli nie, to z jakiego powodu nie podjęła Pani kroków, aby nagłośnić problem i doprowadzić do jego usunięcia? To Pani obowiązek jako radnej!
- Jak Pani rozdziela obowiązki i priorytety między interesy pracodawcy (OSiR) a obowiązki wynikające z mandatu radnej, kiedy bezpieczeństwo mieszkańców może być zagrożone przez działania promocyjne lub organizacyjne jednostki, w której Pani pracuje?
W odpowiedzi otrzymaliśmy lakoniczne oświadczenie:
– Dziękuję za wiadomość. Informuję, że korespondencja przesłana na adres Ośrodka Sportu i Rekreacji dotyczy działalności jednostki, dlatego została przekazana do Dyrektora OSiR jako właściwego do udzielenia odpowiedzi. Pytania odnoszące się do mojej działalności jako radnej, proszę przesłać za pośrednictwem Biura Rady Miejskiej w Pyrzycach.
To odpowiedź, która brzmi jak klasyczny polityczny cynizm. Formalnie poprawna, lecz merytorycznie całkowicie uchylająca się od odpowiedzialności. Trudno nie zauważyć, że w praktyce radna zamiast zabrać głos w ważnej sprawie publicznej, chowa się za proceduralnymi wymówkami. Nie takich zachować oczekuje się od radnych.





