środa, 12 listopada, 2025
spot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

King Szczecin rozbił Stal Ostrów. Kapitalny mecz Roacha i ten rzut z połowy boiska!

Tylko w pierwszej kwarcie spotkanie w hali Netto Arena miało wyrównany przebieg. Od drugiej odsłony King Szczecin przejął pełną kontrolę nad meczem i w imponującym stylu pokonał Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 97:72 w ramach 4. kolejki Orlen Basket Ligi. To  był pierwszy ligowy mecz Wilków w sezonie 2025/26 przed własną publicznością.

 

To był pierwszy występ Kinga w nowym sezonie przed własną publicznością i szczecinianie bardzo chcieli zmazać złe wrażenie po nieudanym meczu w Słupsku. Mecz rozpoczął się od kilku niecelnych akcji z obu stron, ale to przyjezdni z Ostrowa lepiej się odnaleźli na parkiecie Netto Areny i objęli prowadzenie 6:2. Szybko odpowiedzieli Jeremy Roach i Żołnierewicz, wyrównując stan rywalizacji. Po dziesięciu minutach było 21:18 dla Kinga, choć do gry gospodarzy można było mieć wiele zastrzeżeń.

Druga kwarta przyniosła całkowitą zmianę obrazu gry i metamorfozę Wilków Morskich. Gospodarze podkręcili tempo, a Jeremy Roach – sprowadzony przed sezonem rozgrywający – wziął na siebie ciężar prowadzenia zespołu. Trafiał z dystansu, świetnie wchodził pod kosz, a jego rzut równo z syreną z połowy boiska był ozdobą pierwszej połowy.

Obok niego dobrze prezentowali się Nemanja Popović, walczący na tablicach, oraz Przemysław Żołnierewicz, który coraz częściej wykorzystywał luki w defensywie Stali. Nawet Noah Freidel, który miał wcześniej problemy ze skutecznością, wreszcie trafił zza łuku.

W 17. minucie King prowadził już 42:28, a po dwóch kwartach na tablicy widniał wynik 49:37.

Po zmianie stron King tylko powiększał przewagę. Goście, mimo ambitnych prób Quana Jacksona i DJ Lastera, nie byli w stanie zatrzymać coraz lepiej zorganizowanej defensywy gospodarzy. Po 30 minutach gry King prowadził 67:52, a w czwartej kwarcie różnica wzrosła do 20 punktów – to była 33. Minuta, gdy Max Egner świetnie rozegrał akcję pick and roll z Popoviciem, po której Serb trafił spod kosza na 77:57.

Ostatecznie King pokonał Stal 97:72. Bohaterem meczu został Jeremy Roach – zdobył 24 punkty, trafiając cztery trójki i dodając kilka efektownych wejść pod kosz. Zespół trenera Macieja Majcherka po trzech rozegranych spotkaniach ma na koncie dwa zwycięstwa i jedną porażkę, co plasuje go w środku ligowej stawki.

Popularne Artykuły