Od czterech dekad jakość wody w kąpieliskach w Europie ulega systematycznej poprawie. To efekt unijnego prawodawstwa, które wymusiło na państwach członkowskich inwestycje w oczyszczalnie ścieków i systemy monitoringu. Dziś aż 96 proc. kąpielisk w UE spełnia minimalne normy jakości, co oznacza mniej zanieczyszczeń i bezpieczniejsze warunki do pływania.
Najlepiej wypada Cypr, gdzie aż 99,2 proc. kąpielisk uznano za spełniające normy. Wysoką jakość wody odnotowano także w Bułgarii, Grecji, Austrii, Chorwacji, Danii, czy też na Malcie.
Niestety, Polska plasuje się daleko w zestawieniu. Tylko 58,1 proc. kąpielisk w kraju spełnia wymagane standardy. To 27. miejsce w Unii Europejskiej i wynik, który pokazuje, że wciąż nie radzimy sobie z problemem czystości wód.
W praktyce oznacza to, że w Polsce ryzyko kontaktu z zanieczyszczoną wodą jest wciąż stosunkowo wysokie, a inwestycje w ochronę środowiska wodnego — niewystarczające. Szczególnie w przypadku jezior i rzek jakość wody często bywa uzależniona od lokalnych źródeł zanieczyszczeń, takich jak ścieki komunalne czy odpady rolnicze.





